Archiwa tagu: miłość

Biała bluzka

Długi weekend trwa w najlepsze. Moja rodzina, mąż i córki, wybrali się na kajaki. Wyprawa jednodniowa, ale przygoda niesamowita, beztroski czas spędzany na łonie natury, wśród soczystej zieleni, śpiewu ptaków, szmeru rzeki, szumu wodospadu, który należało pokonać. Mimo wczesnej pory moje dzieci, jak nigdy, wstały bez pomruków niezadowolenia, oporów i zbędnego marudzenia. Zanim wyprawa się… Dowiedz się więcej »

Święty czas

Ponad trzy miesiące rozłąki. Tyle czasu nie widzieliśmy się z najbliższymi: rodzicami, rodzeństwem, siostrzeńcami. Bo pandemia; dystans, troska o zdrowie starszych członków naszej rodziny, w międzyczasie dopadające nas infekcje, rekonwalescencje, obowiązki zawodowe i domowe. W ferworze codziennego życia niby zleciało szybko, ale końcowe odliczanie do świątecznego wyjazdu bardzo nam się dłużyło. Już od pierwszego grudnia… Dowiedz się więcej »

Letni czas miłości

I wreszcie wróciły do domu. Po dwóch miesiącach nieobecności, poza wielkim miastem, jego spalinami, tłokiem, hałasem pędzących pojazdów, szumem gwarnych rozmów, dymu papierosa docierającego z niżej położonych balkonów sąsiadów. Po dwóch miesiącach nieskrępowanych kontaktów z babciami, dziadkami, najbliższymi ciociami, wujkami, kuzynami. Po dwóch miesiącach spania to w jednym, to w drugim domu (bo jedna noc… Dowiedz się więcej »

Paraliżujący lęk

W ostatniej rozmowie telefonicznej moja mama zapytała mi się, czy nie denerwuję się, jak moja córka z mężem wypływają na środek jeziora i tam nurkują. Ku jej zaskoczeniu pewnie powiedziałam, że nie. Przecież wiem, że jest pod opieką i nadzorem taty, że świetnie umie pływać, że doskonale nurkuje. Teoretycznie nic nie powinno się złego stać.… Dowiedz się więcej »

Czułe słówka

Niezmiennie rozczula mnie, kiedy moje córki wołają do mojego męża ,,titi”. ,,Tata” zmieniło się w ,,titi” nawet nie wiem od kiedy w naszej rodzinie. Bo kiedyś było ,,tata”, a teraz to ,,titi”, to takie nasze, swojskie, rodzinne słowo. Na mnie wołają zamiennie ,,mama, mimi, meme”. Choć już przeważa ,,mama”.  Uwielbiam te określenia. Bo w nich… Dowiedz się więcej »