Archiwum kategorii: logopedia

Praskie szaleństwo

Podróżniczych wspomnień ciąg dalszy. Po udanym zwiedzaniu Wilna, po tym, jak całkiem sporo informacji i wspomnień zostało w głowach naszych dzieci, poszliśmy za ciosem i zaplanowaliśmy kolejną wyprawę – podbój Pragi. Zawitaliśmy do niej pod koniec września. Nauczeni doświadczeniem z Wilna ponownie wybraliśmy wariant swobodnego, niespiesznego zwiedzania. Samochód zostawiliśmy na obrzeżach miasta i poruszaliśmy się… Dowiedz się więcej »

Wileńska dostępność

Zauważyłam ostatnio, przeglądając historię moich wpisów, że kolejne posty publikuję po dłuższym urlopie, wyjeździe, zmianie otoczenia. Robiąc rachunek sumienia w głowie, odnotowałam, że codzienność absorbuje mnie na tyle mocno i bezwzględnie, że nie mam czasu na refleksje nad sobą, o sobie, nie mam przestrzeni do pobycia ze sobą. Każdy dzień próbuję jak najlepiej spożytkować, wypełnić… Dowiedz się więcej »

Góry przenosić

Jak zwykle wrzesień nas nie zaskoczył. Dużo emocji, stresu (bo na nowo trzeba się odnaleźć w szkolnej rzeczywistości, bo trzeba do planu dopasować inne zajęcia pozalekcyjne; bo zebrania, bo opłaty, bo zakup dodatkowych elementów szkolnej wyprawki), bieganiny. Te prawie 30 dni minęło nie wiadomo kiedy. Nawet nie zauważyłam, że liście na drzewach zaczęły robić się… Dowiedz się więcej »

Ciało ci to zapamięta

Wakacyjnej tradycji stało się zadość. Znowu jesteśmy na Mazurach. Wynajmujemy domek pośrodku lasu. Drzewa, trawy otaczają nas z każdej strony. Cisza jest tylko pozorna. Bo w ciągu dnia dzięcioł nad naszym dachem rytmicznie i wytrwale stuka w sosny, żurawie krzyczą, drzewa szumią, kot miauczy (oczywiście odpoczywa z nami). Nocą komary bzyczą, koniki cykają, nietoperze latają.… Dowiedz się więcej »

Kot logopedyczny

Od niedawna mamy kota. Decyzja o jego posiadaniu była długa i wyboista. Kiedy byłam dzieckiem bardzo chciałam mieć psa, na którego nie zgadzała się moja mama. Wtedy bardzo cierpiałam i nie rozumiałam powodów jej odmowy. Rozpaczałam bardzo. Ale tak się złożyło, że poza przelotnymi kontaktami ze zwierzętami na wsi u babci nie miałam doświadczenia posiadania… Dowiedz się więcej »