Archiwum miesiąca: wrzesień 2020

Wymagam!

Wymagam żeby żyły w ogóle i pełnią życia, bo tak trudno było je powołać na świat, a wniosły w nasze życie miłość, radość, odpowiedzialność, troskę; dlatego tak je ciągle upominamy żeby rozglądały się na ulicy, meldowały się, jak dojadą do szkoły; nie mówiły z pełną buzią, bo można się zakrztusić, przewidujemy zagrożenia i tłumaczymy, uczulamy,… Czytaj dalej »

Dzielenie włosa na czworo

Niedawno skończyłam czytać książkę autorstwa Kasi Nosowskiej. Pamiętając, jak podobała mi się jej pierwsza pozycja, po drugą sięgałam jeszcze chętnej nastawiona na to, że będzie to ironiczno – zdystansowana obserwacja absurdów naszej rzeczywistości. Po przeczytaniu trzech rozdziałów poczułam lekkie ukłucie zawodu. Nie mogłam zrozumieć przekazu, intencji i sensu początkowych rozdziałów. Wytrwałam dalej tylko dlatego, że… Czytaj dalej »

Optymistyczny umiar

Od kilkunastu lat (ale ten czas leci) pracuję z dziećmi z różnymi niepełnosprawnościami. Moja praca daje mi niezwykle dużo satysfakcji, uczy pokory, cierpliwości, uważności; wymaga żelaznej dyscypliny, samorozwoju, otwartości na nowatorskie metody, ciekawości świata, drugiego człowieka. Nie zawsze jest lekko, łatwo, przyjemnie, ale zawsze, czasami mimo zmęczenia, zawsze, z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że warta… Czytaj dalej »

Lekko nie będzie

Kiedy byłam w ciąży z pierwszą córką miałam wtedy jeszcze dużo czasu do rozmyślania, jak będzie wyglądało moje przyszłe macierzyństwie, jakim będę rodzicem. Oczywiście w głowie miałam słodkie obrazki z reklam, swoje własne wyobrażenia, przekonanie, że ja będę matką idealną, że stworzę mojemu dziecku idylliczne warunki do rozwoju. Wiadomo, jak to się skończyło. Teoria rozminęła… Czytaj dalej »