Archiwum kategorii: wychowanie

Królowa w Rossmannie

Czas separacji i izolacji trwa nadal. Wszystkie przybytki kulturalno – oświatowe są nadal pozamykane więc trzeba sobie radzić samemu. Albo dokupować nowe książki w internecie albo kolejny raz uważniej przejrzeć własną biblioteczkę, a nuż wypatrzy się jakąś ciekawą pozycję odłożoną na lepsze czasy – urlopów, wakacji. My w domu zawsze mamy zapas książek. Bo zanim… Dowiedz się więcej »

W to mi graj

Czas izolacji nadal trwa… Ja z całą rodziną siedzę w domu, karnie wychodzimy tylko na spacery w maskach, z daleka od ludzi, zakupy robimy raz w tygodniu. Moja starsza córka dzielnie realizuje nauczanie zdalne w domu, laptopem do pracy dzielimy się zgodnie. Z młodszą córką realizujemy podstawę programową klasy 0. Jednakże codzienność nie wygląda tak sielankowo. Jak wszyscy zaliczamy psychiczne górki i dołki, przeciągająca się izolacja, szczególnie od najbliższych, staje się coraz bardziej dojmująca. Moja córka tęskni za szkołą i wcale nie jest zadowolona z samodzielnej nauki pod wirtualnym okiem nauczycieli, którzy robią wszystko, by była ona jak najbardziej efektywna i skuteczna.

Trudno być logopedą we własnym domu

,,Szewc bez butów chodzi” oraz ,,Trudno być prorokiem we własnym kraju” to dwa dość znane powiedzenia. I jakże pasujące do mojej sytuacji. Jestem logopedą, a nawet neurologopedą , a mimo to moje córki korzystają z pomocy szkolnych i przedszkolnych specjalistów od korygowania wad wymowy. Obie dość wcześnie, bo jeszcze przed drugimi urodzinami zaczęły mówić płynnie,… Dowiedz się więcej »

,,Kamienna twarz”

Kiedy za wszelką cenę próbuję ukryć przed moimi dziećmi moje zdenerwowanie, rozdrażnienie lub zmęczenie, bo miałam nieprzyjemny dzień w pracy, natłok spraw do załatwienia, bo pokłóciłam się z ich tatą (i nie wypada się przyznać, bo sama nie lubię kiedy one się ze sobą kłócą) staram się przyoblec jak najbardziej neutralny wyraz twarzy oraz staram… Dowiedz się więcej »

Moje ręce są puste

Ostatnio zauważyłam, że moja młodsza córka przestała mnie trzymać za rękę, kiedy idziemy obok siebie. Czasami przez zapomnienie zdarza jej się, że chwyci mnie za rękę, ale potem szybko wysuwa swoją dłoń z mojej. Jakby wraz z pójściem do szkolnej zerówki nagle wydoroślała, dojrzała i nie wypada już jej się trzymać maminej spódnicy. A ja… Dowiedz się więcej »