Wileńska dostępność

Zauważyłam ostatnio, przeglądając historię moich wpisów, że kolejne posty publikuję po dłuższym urlopie, wyjeździe, zmianie otoczenia. Robiąc rachunek sumienia w głowie, odnotowałam, że codzienność absorbuje mnie na tyle mocno i bezwzględnie, że nie mam czasu na refleksje nad sobą, o sobie, nie mam przestrzeni do pobycia ze sobą. Każdy dzień próbuję jak najlepiej spożytkować, wypełnić… Dowiedz się więcej »

Góry przenosić

Jak zwykle wrzesień nas nie zaskoczył. Dużo emocji, stresu (bo na nowo trzeba się odnaleźć w szkolnej rzeczywistości, bo trzeba do planu dopasować inne zajęcia pozalekcyjne; bo zebrania, bo opłaty, bo zakup dodatkowych elementów szkolnej wyprawki), bieganiny. Te prawie 30 dni minęło nie wiadomo kiedy. Nawet nie zauważyłam, że liście na drzewach zaczęły robić się… Dowiedz się więcej »

Ciało ci to zapamięta

Wakacyjnej tradycji stało się zadość. Znowu jesteśmy na Mazurach. Wynajmujemy domek pośrodku lasu. Drzewa, trawy otaczają nas z każdej strony. Cisza jest tylko pozorna. Bo w ciągu dnia dzięcioł nad naszym dachem rytmicznie i wytrwale stuka w sosny, żurawie krzyczą, drzewa szumią, kot miauczy (oczywiście odpoczywa z nami). Nocą komary bzyczą, koniki cykają, nietoperze latają.… Dowiedz się więcej »

Biała bluzka

Długi weekend trwa w najlepsze. Moja rodzina, mąż i córki, wybrali się na kajaki. Wyprawa jednodniowa, ale przygoda niesamowita, beztroski czas spędzany na łonie natury, wśród soczystej zieleni, śpiewu ptaków, szmeru rzeki, szumu wodospadu, który należało pokonać. Mimo wczesnej pory moje dzieci, jak nigdy, wstały bez pomruków niezadowolenia, oporów i zbędnego marudzenia. Zanim wyprawa się… Dowiedz się więcej »